|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MarekeS
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:00, 18 Sty 2012 Temat postu: ".../alkohol/papierosy/" to uściślenie, czy rozsze |
|
|
Zauważam ostatnio, coraz bardziej prymitywne postrzeganie tematu"uzależnienia/nałogi". Coraz więcej osób kojarzy to tylko z alkoholem, tytoniem i narkotykami a przecież są również tzw."używki" w rodzaju kawa, herbata itp., jak też leki i wiele innych możliwości uzależnień .
Ostatnio coraz bardziej groźnym ,szczególnie w Polsce (ale również w całej Europie i USA) nałogiem staje się lekomania, jest szczególnie groźna głównie dla tego, że nie wielu ludzi zdaje sobie sprawę z jej istnienia a "antynałogowi rezonerzy"starannie pomijają a nawet ukrywają ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lukasz_socho
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sochaczew Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:14, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że uzależnień jest dużo dużo. Myślę, że nawet nie jesteśmy w stanie wymienić połowy. Kojarzenie uzależnień głównie z fajeczkami i wódeczką prawdopodobnie wywodzi się z tego, że to są dwie używki znane od lat. Za czasów babć nikt nie kojarzył kawy z używką, a o uzależnionych od telewizji nikt nawet nie słyszał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:24, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Uzależnić można się nawet od czekolady! Nie zmienia to jednak faktu, że najwięcej ludzi uzależnionych w tych czasach ma problem właśnie z alkoholem i papierosami. Często spotykane jest tez uzależnienie od Internetu, komputera lub telewizji, a nawet problemem może stać się zbytnie uzależnienie od drugiej osoby. Również pornografia stać się może dla niektórych chorobliwym nałogiem.
Kiedy chodziłam do liceum, popularne wśród moich rówieśników było branie kodeiny i DXM, czyli substancji zawartych w niektórych lekach (np. tabletkach na kaszel). DXM jest to pochodna opium! Niewiele osób wie, że biorąc 15, zamiast 1 tabletki na kaszel, można się kolokwialnie mówiąc, naćpać. Jest też oczywiście problem nadal obecnych w Polsce dopalaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MarekeS
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:45, 18 Sty 2012 Temat postu: "... problem właśnie z alkoholem i papierosami..." |
|
|
To jest właśnie generalny błąd "powielaczy" wszechobecnej propagandy.
Rzeczywiście problem z alkoholem mają tylko pijacy (nie mylić i nie utożsamiać z alkoholikami), pijactwo nie jest "nałogiem" tylko "zachwianiem równowagi psychicznej" pijak nie szuka okazji ani alkoholu, jednakże, jeśli przełknie choć odrobinę, wpada w "cug" pije, dopóki jest co pić albo nie padnie, po oprzytomnieniu pije dalej (o ile ma co) i tak do czasu aż, z braku możliwości dalszego picia, wytrzeźwieje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:59, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
MarekeS - Ciąg alkoholowy, który opisałeś należy do cech podawanych w każdej definicji alkoholika. Pijak to tylko jego mniej kulturalne określenie. Są różne rodzaje alkoholików. Niektórzy na codzień starają się nie pić, niektórzy piją non stop.
Kiedyś byłam wolontariuszką w Monarze. Poznałam tam bardzo fajną panią psychiatrę, z którą przeprowadziłam wiele rozmów na ten temat. Spotkania grupowe Monaru to było naprawdę fajne przeżycie. Nie można powiedzieć po prostu pijak lub żul, kiedy widzi się pijaną osobę na ulicy. Każdy ma swoją historię. Mało kto pije dlatego, że mu się to podoba.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MarekeS
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:58, 18 Sty 2012 Temat postu: Mało kto pije dlatego, że mu się to podoba |
|
|
Ja akurat należę do tej mniejszości, pijam tylko dla uciechy lub leczniczo.
Nie zdarzyło mi się wypić za dużo, natomiast wielokrotnie zdarzało mi się dosłownie wylewać za kołnierz, ale w Monarze byłem jako osoba towarzysząca jednemu alkoholikowi, który chciał "się wyleczyć".
Największym błędem jest utożsamianie pijactwa z alkoholizmem, te dwie sprawy mają zupełnie różne cechy i zupełnie różną genealogię (polecam lekturę powieści "Cham" Elizy Orzeszkowej, która pomoże ci zrozumieć charakter pijaka {nie alkoholika}).
Ja, z racji swojego fachu, dużo obracałem się w różnych środowiskach, poznałem wielu pijaków i alkoholików, nie z punktu widzenia "monarowskiego psychologa" który zada kilka niedorzecznych pytań i na podstawie równie bzdurnych odpowiedzi wyciągnie pohopne wnioski z podręczników, Ja poznałem ich jako przyjaciel, współpracownik, kumpel przy kieliszku i stąd znam rzeczywistość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:14, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
MarekeS - Monar to nie jest typowy odwyk. Przynajmniej ten w moim mieście. Naprawdę nie podchodzi się tam do osób w taki sposób, jak to opisałeś
Alkoholizm ma wiele oblicz. Jak to określasz pijacy, również zaliczani są do osób cierpiących na tę chorobę. Rozumiem jednak, że Ty to rozgraniczasz i wiem na jakiej podstawie to robisz.
Czytałam wszystkie powieści Orzeszkowej, która zresztą nie tylko w tej powieści porusza problem uzależnień. Przykład, jak to określasz pijaka, można również znaleść u Dostojewskiego np. w Braciach Karamazow.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez krotochwila dnia Śro 20:15, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MarekeS
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:56, 18 Sty 2012 Temat postu: "...Monar to nie jest typowy odwyk. Przynajmniej ten w |
|
|
Jest typowy, jeśli wszystkich wrzuca do jednego wora a nie podchodzi do konkretnych ludzi.
Typowy alkoholik, to ktoś, kto potrzebuje stałego (regularnego) podawania pewnej dawki alkoholu, tak jak cukrzyk potrzebuje insuliny, czy astmatyk inhalacji, to nie jest uciążliwe dla nikogo, tylko staje się uciążliwym dla niego z powodu prześladowania go przez pewną grupę oszołomów.
Niepijący pijak normalnie żyje i funkcjonuje, dopóki nie skosztuje alkoholu, natomiast niepijący alkoholik nie jest w stanie normalnie funkcjonować i zazwyczaj znajduje jakiś (jeszcze nie wykryty) surogat, zazwyczaj mniej wartościowy i bardziej toksyczny od alkoholu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:19, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No właśnie to jest fajne w Monarze, że najpierw próbuje się zrozumieć skąd wziął się problem, a dopiero potem się go leczy. Do każdego podchodzi się indywidualnie, bo każdy potrzebuje innego rodzaju terapii.
Cytat: | Typowy alkoholik, to ktoś, kto potrzebuje stałego (regularnego) podawania pewnej dawki alkoholu, tak jak cukrzyk potrzebuje insuliny, czy astmatyk inhalacji, to nie jest uciążliwe dla nikogo, tylko staje się uciążliwym dla niego z powodu prześladowania go przez pewną grupę oszołomów. |
Jeśli ktoś MUSI pić, to z czasem może stać się to dużym problemem, bo trzeba pić coraz więcej i więcej. Nie jest tak w każdym przypadku, ale w ich zdecydowanej większości niestety. Sama znam wiele osób, które piły alkohol, jak to określali rekreacyjnie lub dla rozrywki/zabawy, a teraz mają z tym duży problem, bo nie potrafią przestać. Ale alkoholizmem staje się to moim zdaniem dopiero, kiedy taka osoba zaczyna przesadzać z alkoholem i pić go zbyt często (np. w pracy, szkole lub wiedząc, że będzie prowadzić samochód). Twoja definicja alkoholika do mnie nie przemawia. Myślałam, że masz na myśli inny, bardziej powszechny podział.
Ale przytoczę historię mojego kolegi, któremu odebrano prawo jazdy. Kiedy wniósł on sprawę do sądu, zapytano go:
- Pije pan?
Odpowiedział:
- Nie.
- To jest pan alkoholikiem. - zabrzmiała odpowiedź
- Czemu? - zdziwił się mój kolega
- Bo pan zaprzeczył.
- Czasem piję piwo lub dwa. - powiedział więc kolega
- Więc jest pan alkoholikiem.
- Dlaczego? - zdziwił się znowu
- Bo pan się przyznał.
Rozumiem więc co masz na myśli, mówiąc o ludziach, którzy alkoholikom w Twojej definicji, uprzykrzają życie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukasz_socho
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sochaczew Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:33, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Osobiście znam sytuację gdzie człowiek lubiany, szanowany,doceniany,dbający o rodzinę pije tylko jak jest okazja i też nie przy każdej okazji. Okazją są imieniny, urodziny, święta, premia w pracy, spotkanie dawnego znajomego. Na pozór wszystko wygląda ok, facet nie jest menelem, czysty, kulturalny. Jest tylko jeden problem, jak siada do kieliszka to pije dopóki nie zaśnie. Jak wraca do domu to jak worek ziemniaków go wnoszą, później się zesika, zrobi kupkę w spodenki, potłucze kilka naczyń, poprzeklina. Rano wstaje, bierze wolny dzień, wraca do pionu i na drugi dzień normalnie pod krawatem z gracją idzie do pracy. Czysty, pachnący, kulturalny.
Ktoś powie - dobry człowiek tylko no lubi wypić, przecież te 10 razy w roku chłop ma prawo. No tak...ale jego rodzina...przez 365 dni w roku się zastanawia. Wejdzie i jak zawsze ucałuje żonę i córki? Czy wniosą go zasikanego z kupką w spodniach? Dziś czy jutro? A może za tydzień......
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez lukasz_socho dnia Śro 23:36, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:46, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
lukasz_socho - No, dokładnie. Masz rację. Nie można uogólniać. Są różne rodzaje alkoholizmu. Często mówi się, że ktoś jest porządny, tylko lubi wypić, ale TYLKO w takim wypadku, to już problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|