|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:29, 17 Sty 2012 Temat postu: Kryzys finansowy |
|
|
Jak tam u Was w budżecie domowym od czasu tego wielkiego kryzysu finansowego? Uważacie, że dotknął Was on bezpośrednio?
Ja widzę tylko w sklepach, że żywność jest droższa. Miałam problemy finansowe w zeszłym roku, ale nie miało to związku z kryzysem, ale z kupnem domu i wydatkami z tym związanymi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lukasz_socho
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sochaczew Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:28, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Moją mamę dotknął bo na skutek kryzysu rząd zmienił ustawę o zatrudnieniu i podniósł płace minimalną co w przypadku mojej mamy odbiło się na zmniejszeniu wymiaru pracy z całego etatu do jego ułamka.
Kryzys dla zwykłego obywatela zaczął się w roku 2000 i z roku na rok się pogłębia. Wszystko drożeje, liczba bezrobotnych wzrasta, na ludzi nakładane są coraz wyższe daniny. Oprócz podniesienia podatków przybywa także formalności a przecież za wydanie każdego papierka trzeba zapłacić. Załatwienie czegoś też drożeje bo coraz częściej na skutek reform i likwidacji musimy po wszystko jeździć coraz dalej. W roku 2003 po paszport miałem 4 km a teraz mam 40
Krotochwila piszesz, że miałaś problemy związane z kupnem domu. To też jest oznaka kryzysu. Do czego to podobne, żeby człowieka nie było stać na zapewnienie sobie dachu nad głową i musiał później się skubać za kieszeń? Rozumiem gdyby to była własna wyspa z pałacem i 3 basenami ale dom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:51, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
lukasz_socho napisał: | Krotochwila piszesz, że miałaś problemy związane z kupnem domu. To też jest oznaka kryzysu. Do czego to podobne, żeby człowieka nie było stać na zapewnienie sobie dachu nad głową i musiał później się skubać za kieszeń? Rozumiem gdyby to była własna wyspa z pałacem i 3 basenami ale dom |
To nie do końca miało związek z kryzysem. Kredyt na dom dostaliśmy, jak to się mówi po znajomości, bo normalnie nie mielibyśmy na niego szans... Jednak problemem okazał się dach, który rzeba było wymienić, choć poprzedni właściciel robił to rok wcześniej. Był on pokryty papą i przy wichurach niestety pozrywała się ona w kilku miejscach. My zainwestowaliśmy nieco więcej, żeby nie było już więcej takich problemów i kupiliśmy blacho-dachówkę. Sporo to kosztowało, więc potem faktycznie oszczędzaliśmy, jak się tylko dało Problemem okazała się też studnia. Mieliśmy móc korzystać ze studni sąsiada, który sprzedał nam dom (ten pan ma kilka działek w okolicy i był właścicielem naszego i jeszcze jedego domku tutaj), ale zlicytowano jego posiadłość i musieliśmy wykopać własną studnię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukasz_socho
Nowy
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Sochaczew Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:53, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No rozumiem ale czy już samo to, że młodzi ludzie nie mają szansy na kredyt nie jest kryzysem?
Moi rodzice na początku lat 80 tych kupili działkę, wzięli kredyt na dom, dostali go bez problemu było ich stać na spłatę rat i jeszcze wybudowali letniaczek. Podsumowując: kupili działkę za gotówkę, spłacali kredyt, wybudowali letniaczek, spłodzili syna i byli spokojni, że zdołają spłacić dom.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lukasz_socho dnia Śro 19:01, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
krotochwila
Moderator
Dołączył: 16 Sty 2012
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: 3-miasto Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:06, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
lukasz_socho napisał: | No rozumiem ale czy już samo to, że młodzi ludzie nie mają szansy na kredyt nie jest kryzysem?
Moi rodzice na początku lat 80 tych kupili działkę, wzięli kredyt na dom, dostali go bez problemu było ich stać na spłatę rat i jeszcze wybudowali letniaczek. Podsumowując: kupili działkę za gotówkę, spłacali kredyt, wybudowali letniaczek, spłodzili syna i byli spokojni, że zdołają spłacić dom. |
W pewnym sensie jest. Masz oczywiście rację. Tak samo materiały budowlnane są coraz droższe. Jeszcze parę lat temu zrobienie dachu czy wykopanie studni, kosztowałoby połowę mniej. Na szczęście można je odliczyć od podatku. A kredyt może byśmy dostali, gdyby wynosił 200-250 tysięcy... My chcieliśmy 360 , a to już sporo... Pomogliśmy jednak również pani, która kupowała nasze stare mieszkanie, otrzymać kredyt. Ona moim zdaniem powinna go otrzymać bez żadnych znajomości, a niestety okazało się to niezbędne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|